Mała Emi” skazana za hejt: Sąd potwierdza winę w sprawie sędziego Żurka

Sprawa Emilii Szmydt, szerzej znanej jako „Mała Emi”, wzbudziła w ostatnim czasie wiele emocji. Sąd Okręgowy w Tarnowie wydał wyrok, skazując kobietę na grzywnę o łącznej wysokości 6 tys. zł za pomówienie i znieważenie sędziego Waldemara Żurka. Z uwagi na fakt, że wyrok jest już prawomocny, temat ten przyciągnął uwagę mediów i społeczeństwa.
Kulisy działalności „Małej Emi”
Emilia Szmydt, znana jako „Mała Emi”, stała się znaną postacią w kontekście afery hejterskiej ujawnionej przez portal Onet. W 2019 roku opowiedziała o systematycznej kampanii mającej na celu zdyskredytowanie sędziów, którzy nie popierali reform sądownictwa przewodniczonych przez ministra Zbigniewa Ziobrę. Według jej relacji, cała akcja była kierowana przez jego zastępcę, Łukasza Piebiaka, a grupa operująca na WhatsAppie, zwana „Kasta”, odpowiadała za wymyślanie strategii mających na celu niszczenie reputacji sędziów.
Wymierzony atak na sędziego Żurka
Jedną z głównych ofiar działań „Małej Emi” był sędzia Waldemar Żurek, który w latach 2010-2018 pełnił kluczowe role w Krajowej Radzie Sądownictwa, w tym funkcję rzecznika prasowego. Kampania przeciwko niemu miała na celu zniszczenie jego reputacji i podważała zaufanie do jego osoby.
Przebieg procesu i wydany wyrok
Przeprowadzone przez prokuraturę śledztwo wykazało, że działania „Małej Emi” od sierpnia 2018 roku do stycznia 2019 roku były regularnie publikowane w sieci z zamiarem zdyskredytowania sędziego Żurka. W wyniku tych działań, jesienią 2024 roku, wytoczono jej proces o zniesławienie i znieważenie. Wyrok Sądu Rejonowego w Bochni, który zasądził karę finansową, został teraz podtrzymany przez Sąd Okręgowy w Tarnowie.
Szerszy kontekst afery hejterskiej
Afera hejterska miała szerszy zasięg, obejmując także inne osoby z wymiaru sprawiedliwości. Tomasz Szmydt, były mąż „Małej Emi”, również został oskarżony, ale zdołał uzyskać azyl polityczny na Białorusi. Śledczy dążą do uchylenia immunitetów sędziowskich w przypadku takich osób, jak Arkadiusz Cichocki, Łukasz Piebiak, Przemysław Radzik i Jakub Iwaniec, podejrzewanych o nielegalne ujawnianie danych osobowych sędziów i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Cała sprawa podkreśla złożoność konfliktów w polskim systemie sprawiedliwości oraz wyzwania związane z pociągnięciem do odpowiedzialności osób zamieszanych w nadużycia. Wyrok dla „Małej Emi” stanowi jedynie fragment dużo większej układanki, którą śledczy starają się rozwikłać.