Projekt Krakowskiego Budżetu na 2024 Rok Wzbudza Kontrowersje

Projekt Krakowskiego Budżetu na 2024 Rok Wzbudza Kontrowersje

Rzeczniciele różnych klubów Rady Miasta Krakowa wyrażają swoje opinie na temat budżetu miasta na rok 2024. Jest to, jak podkreśla wiceprzewodniczący RMK, Artur Buszek, najtrudniejszy budżet kadencji. Deficyt przekracza 500 mln zł, co zwiększa dług miejski do 6,4 mld zł. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele – pandemia, wojna na Ukrainie, zmiany podatkowe na szczeblu krajowym oraz wzrost cen paliw i energii. Poza tym, według Buszka, Kraków powinien bardziej skupić się na aspektach zarządzania i ustalaniu priorytetów inwestycyjnych.

Jacek Bednarz, przewodniczący klubu radnych Przyjazny Kraków, argumentuje, że wprowadzone w ostatnich latach reformy podatkowe znacznie obniżyły potencjał dochodowy miasta. Mimo iż dochody własne miasta w 2024 r. planowane są na poziomie 38% dochodu, nie są one w stanie pokryć kosztów wynoszących około 8,5 mld zł. Bednarz podkreśla również, że finansowanie obszarów strategicznych dla funkcjonowania miasta ograniczy możliwości inwestycyjne.

Łukasz Gibała, przewodniczący klubu radnych Kraków dla Mieszkańców, krytycznie ocenia projekt budżetu prezydenta Majchrowskiego na rok 2024. Wskazuje na znaczny spadek wydatków inwestycyjnych i wysokie koszty inwestycji protestowanych przez mieszkańców miasta. Gibała krytykuje również drastyczne cięcia w programach dofinansowania termomodernizacji i OZE oraz małej retencji.

Andrzej Hawranek, przewodniczący klubu radnych Platforma.Koalicja Obywatelska, przewodniczący Komisji Budżetowej RMK, uważa, że budżet na 2024 r. jest enigmatyczny, odzwierciedlając decyzje podjęte przez rząd w latach poprzednich. Jego zdaniem, miasto traci wiele milionów złotych z tytułu dochodów z PIT na rzecz Polskiego Ładu oraz ponosi dodatkowe koszty związane ze wzrostem cen paliwa i koniecznością pokrywania strat wynikających z decyzji na szczeblu centralnym.

Mariusz Kękuś, wiceprzewodniczący klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość, twierdzi, że 2024 będzie rokiem dużej presji płacowej, wysokich stóp procentowych i ogromnego zadłużenia miasta, które ma przekroczyć 6,4 mld zł. Kękuś zauważa również, że pomimo znacznego wzrostu dochodów do kasy miasta, deficyt wynosi prawie 565 mln zł.

Michał Starobrat, przewodniczący klubu radnych Nowoczesny Kraków, podkreśla, że przyszłoroczny budżet jest efektem wieloletniego niekontrolowanego wzrostu wydatków i braku racjonalizacji nakładów inwestycyjnych. Gigantyczne zadłużenie na ponad 6 mld zł jest najgorszym problemy, z którym będzie musiała zmierzyć się nowa władza.